Podczas jazdy na motocyklu przepisy ruchu drogowego każą nam chronić tylko głowę. Ochrona wszystkiego poza nią, nie jest regulowana. A może ustawodawca powinien się zastanowić czy ochraniacze na plecy także powinny być obowiązkowe? W końcu znaczna część kolizji, jakie mają miejsce codziennie na drogach nie kończy się tragicznie, a tylko na długo wyklucza nas z życia społecznego.

Ochraniacze na plecy z certyfikacją

Kupując ochraniacze na plecy koncentrujemy się przede wszystkim na tym, by zachowana była ustalona w 1997 roku europejska norma bezpieczeństwa dla tego typu sprzętów, czyli wybrany przez nas produkt musi mieć oznaczenie EN 1621-2. Czy ochraniacz na plecy wszyty w kurtkę zasługuje na uwagę? Co ciekawe niektórzy bardzo poważni producenci odzieży motocyklowej do bardziej casualowych kurtek, decydują się dodawać piankowe wkładki na plecach, które służą zasadniczo … niczemu. Nawet jeśli twój „plecaczek” (dziewczyna) spadnie na plecy, wychylając się za bardzo podczas podawania celnikowi paszportu, taki ochraniacz przed niczym ją nie ustrzeże. A co dopiero w trakcie prawdziwej kolizji. Oczywiście taki ochraniacz od producenta kurtki można usunąć i włożyć do kieszeni na plecach specjalną, profesjonalną wkładkę. Znacznie lepiej będzie jednak zobaczyć osobne, zapinane na klatce piersiowej ochraniacze na plecy. Co ciekawe większość profesjonalnych ochraniaczy na plecy, nada się również jako element stroju narciarskiego, snowboardowego, ale będzie też niezłym początkiem do rozpoczęcia przygody z deskorolką.  Warto sprawdzić na tej stronie https://lagunaseca.pl/pol_m_Bezpieczenstwo_Ochraniacze-plecow-33842.html

Rodzaje ochraniaczy na plecy dla motocyklistów

Ochraniacze na plecy mogą występować w formie kamizelki lub żółwia – która opcja jest lepsza? Żółw to protektor, który przylega do pleców nieco mniej ściśle niż kamizelka, ale ona też sprawiać będzie, że latem może być nieco ciepło. Duże żółwie mogą być nieco mniej wygodne od kamizelek, zwłaszcza w przypadku tych producentów, którzy stawiają na rozproszenie siły uderzenia na jak największej powierzchni. By osiągnąć taki efekt, żółw musi być duży. A wówczas zwłaszcza dla osób nieco mniejszych, taka opcja będzie niewygodna. Swoją drogą warto sprawdzić do jak wielkiej niewygodny jesteśmy zdolni się przyzwyczaić, by chronić kręgi szyjne przed tragedią. Czasem cały żółw będzie do zaakceptowania łącznie z odpornością i ceną, a okaże się, że mamy na tyle nietypowe, wąskie łopatki, że zakres ruchów uniemożliwia trzymanie kierownicy. Każdy ochraniacz trzeba przymierzyć przez zakupem. Znaczenie przy wyborze ochraniacza na plecy dowolnego typu będzie miała także wentylacja – tu ważny jest nie tylko sam system, ale także dobór materiałów oddychających. Na koniec, kiedy już wiemy, że wszystko nam w ochraniaczu pasuje, po prostu się w nim przejedźmy. Zobaczymy, że optymalna wysokość na plecach nie sprawia, że szelki za bardzo wbijają nam się w barki.